Jak przystało na starszych kolegów i koleżanki, opieką otaczamy tych, którzy rozpoczęli szkolną przygodę. Tym bardziej, że do klasy I A poszła nasza klasowa maskotka – Martynka, córka naszej nauczycieli. Dlatego właśnie, kiedy pierwszaki organizowały pożegnanie jesieni, my wskoczyliśmy w stroje Pani jesieni, cebuli, kapusty, kukurydzy, nieźle czuliśmy się, jako liście, arbuzy, a najwięcej śmiechu i radości przyniósł dzieciakom Igor, który wcielił się w role Urodzaju. Tylko pytanie, kto bawił się na tej imprezie bardziej – Pierwszaki czy my – stare konie...